Grupa artystów z Czech i Polski w dniach 23 lipca - 1 sierpnia 2010 gościć będzie w Opolu, realizując założenia projektu Art Opole - artyści wykorzystując nowe media w sztukach plastycznych: sztuka wideo, fotografia, instalacja, street art, zrealizują autorskie projekty zmieniające przestrzeń miejską Opola.Zapraszamy wszystkich do wypowiadania się na temat nowych koncepcji artystycznych, społecznych, innych projektów potrzebnych dla ożywienia przestrzeni publicznej naszego miasta.
środa, 14 lipca 2010
Wypowiedz się...
PL Czy sztuka w przestrzeni miejskiej jest potrzebna?
Jaką rolę powinna spełniać sztuka w przestrzeni miejskiej Opola?
CZ Je umění v městském prostoru potřebné?
Jakou úlohu by mělo plnit umění v městském prostoru v Opole?
Opolanka: ...Jak Opolskie ma być kwitnące, to niech będzie i to we wszystkich możliwych formach,..czyli w przestrzeni miejskiej również. Zdecydowananie brakuje koloru w naszym mieście, dlatego popieram autoskie projekty grupy artystów z Czech i Polski. Bardzo podobają mi się forma street art, wydobywa głębię, obraz za pomocą wideo a także ciekawa fotografia też jest wspaniała. Jestem ciekawa końcowego efektu. Sztuka jest wizytówka miasta, sztuka przyciaga, o sztuce się mówi...
może coś równie szalonego i na nie za krótki, ale określony czas w mieście (i na wsi)?
jakies paski na kolumnadzie wejściowej do teatru (Poznań), stare betoniarki jak po indyjskim śffięcie (Warszawa) czy kolorowe płytki na wielkim placu (Barcelona).
No i świetnie, będzie ciekawiej. Trzeba w to miasto wlać trochę świrzości i kolorytu, a zarazem pokazać iż nie tylko remontem ale i sztuką stoi. W tym wszystkim widać iż coś się dzieje na wakacje, i nie odpoczywają ludzie odpowiedzialni za to przedsięwzięcie, którzy chcą przyciągnąć turystów, jak i pokazać mieszkańcom, że to co dobrze znamy i na co już nie zwracamy zbytnio uwagi może w ciekawy i artystyczny sposób być odświerzone. Mało tego, kto wie czy dzięki temu przedśięwzięciu nie spojży się na nasz "podwórek" z nieco innej perspektywy.
Tak trzymać!
Galeria Sztuki Współczesnej musi się reklamować i pokazać że coś się dzieje w mieście, zaś galerie to nie centra handlowe, a miejsce sztuki, proklamujące kulturę.
Sztuka w przestrzeni miejskiej, w przeciwieństwie do ekspozycji w hermetycznych sal wystawowych, ma możliwość dotarcia do szerokiego grona odbiorców. Nie musi się podobać. Ma zaciekawić, zmusić do zatrzymania. Może drażnić, rozśmieszać, szokować, byle nie byłaby transparentna. Wyjście sztuki na ulicę jest szansą dla artystów do szerszego zaprezentowania swoich prac i pomysłów oraz dla zwykłych mieszkańców, którzy niestety często omijając galerie szerokim łukiem wtedy staną się jej choćby biernymi widzami. Spore grono osób nie chodzi na wystawy, bo ich to kompletnie nie interesuje. Myślę, że ci nie docenią twórczego wysiłku pod gołym niebem. Prześlizgną wzrokiem i pójdą dalej. Warto natomiast zwrócić uwagę na część społeczeństwa, która może na początku nieśmiało, ale życzliwie przyjmie wszelkie uliczne artystyczne zamierzenia.
Niektórzy ludzie, choć interesują się kulturą, boją się chodzić do galerii czy na wernisaże. Bo nie rozumieją sztuki współczesnej, bo nie ma im kto jej wyjaśnić, bo środowisko artystów i ludzi tam chodzących wydaje się im bardzo elitarnym, snobistycznym i czują się wtedy niedouczeni i wyalienowani. Wielka sztuka kontra szary człowiek. Niech więc ta sztuka zejdzie z piedestału, wyskoczy ze sztywnych ram, otrzepie się z pozorów niedostępności i pójdzie ku ludziom. Niech się z nią oswoją i czekają na kolejne artystyczne propozycje wpisane w urbanistyczny krajobraz. Najżywiej zareaguje młode pokolenie, które ciekawe wszystkiego, wita wszelkie nowości z otwartymi rękami.
Za pomocą sztuki w miejskiej przestrzeni można zrealizować wiele koncepcji. Zamiast nudnych pomników upamiętniających wydarzenia historyczne czy postaci – kolaże, zdjęcia na planszach, hasła czy symbole na billboardach. Uważam, że należy tez starannie wybierać miejsca ekspozycji, aby uniknąć sytuacji, jak w przypadku tunelu Mirosława Bałki, który został w Krakowie praktycznie zdewastowany, mimo, że jego autorem jest uznany w świecie artysta.
Mam nadzieję, że ta akcja ożywi nieco monotonny obraz Opola. Brakuje tu artystycznego klimatu, powiewu świeżości…
Já vím Pouze město Váza s webových stránek . Pokud akce splní očekávání , rozpočet ", jak se občané města Překvapení kladného výsledku . Každodenní pohyb známých ulicích jste částech nám v městských ubírá pozornosti . Proto Casto přehlédneme kouzla data Mist, who Jen Potřebuji " oživit " znova připomenout . Pro přijedu v sobotu Opole a Nedělní vernisáže bych chtěla co nejvíce město projít . Proto jsem já zvědavá , a to, co jsme umělci představí .
sztuka powinna być wizytówką Opola. z roku na rok dzieje się coraz więcej, ale to nie jest wystarczająco dużo. Miasto ma potencjał, lecz nie zawsze jest on wykorzystywany.
Rozmawiamy tu raczej o oczywistościach typu czy dobrze by było gdyby było dobrze. Sztuka jak najbardziej powinna wychodzić w przestrzeń miasta. Stać się ważnym elementem całości działań na rzecz atrakcyjności naszego grajdołka, który promuje się jako miasto turystycznie kwitnące. Tu gdzie bolączek jest wiele począwszy od braku baz tanich noclegowych dla przeciętnego turysty a skończywszy na utrudnianiu działalności twórczej poprzez cenzurę takim bardzo opolskim twórcom jak np. Cezary Marek.
Właśnie, żeby sztuka mogła wychodzić w miasto co jest oczywiste to najpierw powinno się stworzyć przyjazny grunt twórcom do działalności w tym mieście. Na przykładzie opolskiego Artysty Cezarego Marka widać, że nie jest z tym dobrze. Twórca chyba to nieźle wyraził w swoim happeningu na wernisażu ostatniej swojej wystawy w Strzelinie w czerwcu tego roku co można obejrzeć na filmie na YOUTUBE.
Opolanka:
OdpowiedzUsuń...Jak Opolskie ma być kwitnące, to niech będzie i to we wszystkich możliwych formach,..czyli w przestrzeni miejskiej również.
Zdecydowananie brakuje koloru w naszym mieście, dlatego popieram autoskie projekty grupy artystów z Czech i Polski.
Bardzo podobają mi się forma street art, wydobywa głębię, obraz za pomocą wideo a także ciekawa fotografia też jest wspaniała.
Jestem ciekawa końcowego efektu. Sztuka jest wizytówka miasta, sztuka przyciaga, o sztuce się mówi...
tja. na Tarasewicza nas nie stać.
OdpowiedzUsuńmoże coś równie szalonego i na nie za krótki, ale określony czas w mieście (i na wsi)?
jakies paski na kolumnadzie wejściowej do teatru (Poznań), stare betoniarki jak po indyjskim śffięcie (Warszawa) czy kolorowe płytki na wielkim placu (Barcelona).
No i świetnie, będzie ciekawiej. Trzeba w to miasto wlać trochę świrzości i kolorytu, a zarazem pokazać iż nie tylko remontem ale i sztuką stoi. W tym wszystkim widać iż coś się dzieje na wakacje, i nie odpoczywają ludzie odpowiedzialni za to przedsięwzięcie, którzy chcą przyciągnąć turystów, jak i pokazać mieszkańcom, że to co dobrze znamy i na co już nie zwracamy zbytnio uwagi może w ciekawy i artystyczny sposób być odświerzone. Mało tego, kto wie czy dzięki temu przedśięwzięciu nie spojży się na nasz "podwórek" z nieco innej perspektywy.
OdpowiedzUsuńTak trzymać!
Galeria Sztuki Współczesnej musi się reklamować i pokazać że coś się dzieje w mieście, zaś galerie to nie centra handlowe, a miejsce sztuki, proklamujące kulturę.
Sztuka w przestrzeni miejskiej, w przeciwieństwie do ekspozycji w hermetycznych sal wystawowych, ma możliwość dotarcia do szerokiego grona odbiorców. Nie musi się podobać. Ma zaciekawić, zmusić do zatrzymania. Może drażnić, rozśmieszać, szokować, byle nie byłaby transparentna. Wyjście sztuki na ulicę jest szansą dla artystów do szerszego zaprezentowania swoich prac i pomysłów oraz dla zwykłych mieszkańców, którzy niestety często omijając galerie szerokim łukiem wtedy staną się jej choćby biernymi widzami. Spore grono osób nie chodzi na wystawy, bo ich to kompletnie nie interesuje. Myślę, że ci nie docenią twórczego wysiłku pod gołym niebem. Prześlizgną wzrokiem i pójdą dalej. Warto natomiast zwrócić uwagę na część społeczeństwa, która może na początku nieśmiało, ale życzliwie przyjmie wszelkie uliczne artystyczne zamierzenia.
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie, choć interesują się kulturą, boją się chodzić do galerii czy na wernisaże. Bo nie rozumieją sztuki współczesnej, bo nie ma im kto jej wyjaśnić, bo środowisko artystów i ludzi tam chodzących wydaje się im bardzo elitarnym, snobistycznym i czują się wtedy niedouczeni i wyalienowani. Wielka sztuka kontra szary człowiek. Niech więc ta sztuka zejdzie z piedestału, wyskoczy ze sztywnych ram, otrzepie się z pozorów niedostępności i pójdzie ku ludziom. Niech się z nią oswoją i czekają na kolejne artystyczne propozycje wpisane w urbanistyczny krajobraz. Najżywiej zareaguje młode pokolenie, które ciekawe wszystkiego, wita wszelkie nowości z otwartymi rękami.
Za pomocą sztuki w miejskiej przestrzeni można zrealizować wiele koncepcji. Zamiast nudnych pomników upamiętniających wydarzenia historyczne czy postaci – kolaże, zdjęcia na planszach, hasła czy symbole na billboardach. Uważam, że należy tez starannie wybierać miejsca ekspozycji, aby uniknąć sytuacji, jak w przypadku tunelu Mirosława Bałki, który został w Krakowie praktycznie zdewastowany, mimo, że jego autorem jest uznany w świecie artysta.
Mam nadzieję, że ta akcja ożywi nieco monotonny obraz Opola. Brakuje tu artystycznego klimatu, powiewu świeżości…
Já vím Pouze město Váza s webových stránek . Pokud akce splní očekávání , rozpočet ", jak se občané města Překvapení kladného výsledku . Každodenní pohyb známých ulicích jste částech nám v městských ubírá pozornosti . Proto Casto přehlédneme kouzla data Mist, who Jen Potřebuji " oživit " znova připomenout . Pro přijedu v sobotu Opole a Nedělní vernisáže bych chtěla co nejvíce město projít . Proto jsem já zvědavá , a to, co jsme umělci představí .
OdpowiedzUsuńsztuka powinna być wizytówką Opola. z roku na rok dzieje się coraz więcej, ale to nie jest wystarczająco dużo. Miasto ma potencjał, lecz nie zawsze jest on wykorzystywany.
OdpowiedzUsuńRozmawiamy tu raczej o oczywistościach typu czy dobrze by było gdyby było dobrze.
OdpowiedzUsuńSztuka jak najbardziej powinna wychodzić w przestrzeń miasta. Stać się ważnym elementem całości działań na rzecz atrakcyjności naszego grajdołka, który promuje się jako miasto turystycznie kwitnące. Tu gdzie bolączek jest wiele począwszy od braku baz tanich noclegowych dla przeciętnego turysty a skończywszy na utrudnianiu działalności twórczej poprzez cenzurę takim bardzo opolskim twórcom jak np. Cezary Marek.
Właśnie, żeby sztuka mogła wychodzić w miasto co jest oczywiste to najpierw powinno się stworzyć przyjazny grunt twórcom do działalności w tym mieście. Na przykładzie opolskiego Artysty Cezarego Marka widać, że nie jest z tym dobrze.
OdpowiedzUsuńTwórca chyba to nieźle wyraził w swoim happeningu na wernisażu ostatniej swojej wystawy w Strzelinie w czerwcu tego roku co można obejrzeć na filmie na YOUTUBE.
http://www.youtube.com/watch?v=zF_J4oOzLJM